Na pierwszy rzut oka działanie Ministerstwa Zdrowia, które zwiększa
liczbę kontroli ubezpieczenia zdrowotnego jest działaniem całkowicie
racjonalnym. Do 2004 roku idąc do lekarza nie trzeba było za każdym
razem okazywać dowodu swojego ubezpieczenia. Sytuacja stopniowo uległa
jednak zmianie. Podbijane książeczki zdrowotne ważne były kiedyś pół
roku, potem przez trzy miesiące, by w chwili obecnej wymagać stempla
dwanaście razy do roku. Odpowiedzialność za ubezpieczenie przerzucono
całościowo na pacjenta. To pacjent musi każdorazowo udowadniać
posiadanie przez siebie ubezpieczenia. Teraz nawet to oraz konieczność
rejestrowania każdej wizyty lekarskiej okazuje się być nie
wystarczająca, dodatkowo ubezpieczenia kontrolować mają jeszcze lekarze.
Kto ma prawo do publicznej opieki zdrowotnej? Z tytułu obowiązkowego
ubezpieczenia są to: pracownicy, osoby prawne, rolnicy, zarejestrowani
bezrobotni, renciści, emeryci, pobierający jakiekolwiek świadczenia z
pomocy społecznej... ubezpieczeni są też członkowie rodzin wyżej
wymienionych, czyli dzieci, wnuczęta, a także wszyscy obywatele do 18
roku życia i wszyscy pobierający naukę do 26 roku życia, nie zapomnijmy
też o wszystkich z orzeczoną niepełnosprawnością oraz o wszystkich
obywatelach Unii Europejskiej ubezpieczonych na mocy obustronnego
porozumienia.
Dodajmy też, że zgodnie z Konstytucją RP, każdy obywatel ma "gwarantowane prawo do ochrony zdrowia".
Kogo więc ścigają przepisy?
Cóż, zdaniem Ministerstwa Zdrowia jest w Polsce około... 250 tysięcy
nieubezpieczonych obywateli... A więc, zgodnie z formalnym
usprawiedliwieniem rządu to specjalnie dla nich powstają kolejne
obostrzenia i regulacje prawne mające na celu ściganie nieubezpieczonych
obywateli... Jak na dłoni widać oszustwo.
Działania rządu mają bowiem na celu tylko jedno zadanie: zmniejszenie liczby osób korzystających w Polsce z opieki zdrowotnej.
Poprzez kruczki prawne, presję i rygor kontroli oraz terror
biurokratyczny państwo rządzące się kapitalistyczną logiką minimalizacji
wydatków pragnie maksymalnie zmniejszyć wydatki na opiekę zdrowotną.
Przy konieczności każdorazowego, comiesięcznego podbijania książeczki
zdrowotnej, przy trudnościach odczuwanych na każdym kroku - od
rejestracji po wykupienie lekarstw - część (z tych najmniej
zdeterminowanych) chorych wykruszy się i zrezygnuje z leczenia. Ci
rezygnujący to dla oszczędzającego NFZ-u i cierpiącego na skandaliczne
niedofinansowanie polskiego systemu publicznej opieki zdrowotnej czysty
zysk i dowód skutecznej, bogatej w cięcia, reformy.
Profilaktyka i promocja zdrowia są dla neoliberalnego państwa pustymi
pojęciami. Mamy więc do czynienia z cichą eutanazją. Trzeba być bowiem
naiwnym, by sądzić, że planowe zmniejszanie liczby korzystających z
opieki medycznej nie odbije się na ich zdrowiu, czy też nie zakończy
czyjegoś życia. Opieka nad obywatelami i ich zdrowie nie jest
wartościowe, bo nie niesie za sobą natychmiastowego zysku i nie mieści
się w skali burżuazyjnego interesu. Na kompletną prywatyzację służby
zdrowia jest jeszcze za wcześnie, choć przyszłe pokolenia będą być może
urobione już na tyle, że i to ujdzie rządzącym płazem. Dlatego
Ministerstwo ze zdrajcą prywatyzatorem-ministrem na czele pragnie
przynajmniej przekształcić i sprywatyzować wykonawców usług medycznych,
czyli szpitale, przychodnie itp. Furtka do prywatyzacji szpitali otwarta
została już dawno temu. Obecnie NFZ ulega transformacji w "publicznego
płatnika" prywatnych usług. Nieporównanie droższe, prywatne usługi, przy
jednoczesnej całkowitej prywatyzacji publicznego dotychczas majątku,
zastąpią publiczne ośrodki zdrowia - nastawione na realizację
społecznych celów i będące publiczną własnością.
Prywatyzacja służby zdrowia - wbrew trendom obecnym nawet w Stanach
Zjednoczonych - będzie w Polsce postępować. Peryferia kapitalizmu to
dobre poletko pod interesy dla zagranicznych koncernów medycznych.
Możemy być pewni, że obietnica J.K Bieleckiego zostanie przez rządzących
dotrzymana.[2]
[1] Wydatki poszczególnych krajów UE na opiekę medyczną można porównać
sobie na stronach eurostatu -
http://epp.eurostat.ec.europa.eu/statistics_explained/index.php/Healthcare_statistics
[2] http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/jan-krzysztof-bielecki-obieca-amerykanom-bedzie-prywatyzacja-suzby-zdrowia_205672.html
Subskrybuj:
Posty (Atom)