Świat widziany gdy stąpasz bezwiednie krok za krokiem
śniegiem, błotem toczy się przestrzeń, w niej intruzem człowiek
ciszą, nienazwaniem celów, rozmyślasz nad wolnością
ludzie poruszani, stojąc, plączą wzrok, spojrzenia giną
wśród fikcji, łysych gałęzi, nieistotnie błędnych założeń.
czwartek, 4 lutego 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz