Szukaj na tym blogu

sobota, 9 czerwca 2012

Lumpenpatriotyzm, Euro 2012

Rozpoczęły się mistrzostwa Europy w piłce nożnej Euro 2012. Jarmarczny spektakl okraszony nachalną promocją alkoholizmu i nakłaniający do gorliwego współuczestnictwa przy pomocy najbardziej prymitywnych sposobów to nie tylko wydarzenie sportowe ale także konkretna systemowa praktyka kapitalizmu i ważny element jego inżynierii społecznej.

Użyłem sformułowania "wydarzenie sportowe", choć w rzeczywistości z prawdziwym sportem Mistrzostwa niewiele mają wspólnego. Sport został po pierwsze - całkowicie uzawodowiony[1], po drugie - stał się narzędziem panowania konsumpcji przy pomocy międzynarodowych korporacji wymuszających na państwach-gospodarzach rolę lokaja[2], po trzecie - stary, sportowy duch rekreacji i rozrywki został zastąpiony okrutnym i wulgarnym lumpenpatriotyzmem[3].

Kapitalizm likwiduje patriotyzm pozostawiając przy życiu jedynie giełdową solidarność. Patriotyzm to potencjalnie niebezpieczne pojęcie, które należy więc rozbroić i zagospodarować. Czym jest nowoczesny patriotyzm? Tym, na co pozwoli mu kapitalizm. Patriotyzm zaistnieć może współcześnie dopiero wtedy, gdy pozwoli mu na to sieć "Biedronka" i do masowej produkcji zostaną skierowane chorągiewki państwowe. Odmówiono patriotyzmu lewicy, odmówiono patriotyzmu komunistom, przyznano patriotyzm sieci McDonalds.

Niezadowolenie i gniew społeczny to z kolei największe zagrożenie dla obecnego porządku społecznego z całą jego maszynerią i z jego podziałem dóbr na czele. Stadion (jako elitarne miejsce konsumpcji) i telewizor (jego masowy, pracowniczy odpowiednik) stają się miejscem bitwy o pacyfikację gniewu społecznego[4]. Oczywiście pacyfikowany jest gniew klasy, która traci w społeczeństwie najwięcej. Ogłupianie przy pomocy sportu, konsumpcyjnego seksu i alkoholu to starożytna strategia, która dziś, przy pomocy piłki nożnej stosowana jest w stosunku do europejskiej klasy robotniczej - w szczególności w Wielkiej Brytanii, gdzie bezwzględne, monarchiczne wręcz, panowanie kapitału nad społeczeństwem wymaga jednocześnie niezwykle silnego odurzenia i miejsc, gdzie gniew i wściekłość ludzi pracy można by legalnie rozładować (na wszelki wypadek koniecznie przy asyście policji, policji konnej i ewentualnie wojska). Stadiony, czyli nowoczesne kościoły przekształcają potencjalną, rewolucyjną i twórczą energię społeczną we wrzaski, gwizdy i prawdziwe tupanie w miejscu.

Tak wyłączona zostaje świadomość klasowa, którą zakrywa duch 'jedności narodowej' i budowana na życzenie jest 'powszechna zgoda'. Nieprzypadkowo komentatorzy sportowi przed rozpoczęciem inaugurującego Euro 2012 spotkania mówili o "kibicowaniu ponad podziałami" i zawieszeniu waśni i sporów. Komentatorzy zdradzili nam przy okazji jeszcze jedno - rangę i rolę Euro 2012, którego prawdziwym, najpoważniejszym zadaniem jest właśnie maskowanie konfliktu społecznego. Rzecz, która wydawałaby się niemożliwa dla - w gruncie rzeczy - dziecinnej rozrywki i zabawy-gry staje się osiągalna dzięki kapitalistycznym narzędziom uświęcającym status tego wydarzenia.

Wszystko czego nie ma na co dzień nagle pojawia się przy okazji Euro 2012. Powstaje naród, powstaje patriotyzm, powstaje i patriotyczna duma. Na sposób kontrolowany i wyraźnie ograniczony możemy więc być patriotą – a więc pochwalać architekturę stadionów i być Polakiem – a więc kibicować. Najważniejsze jest by nikt nie zaczął pytać dlaczego jedni świętują swój patriotyzm przy pomocy szampana w loży VIP, a drudzy czynią to samo przy użyciu modyfikowanej kiełbasy z dyskontu i czy w ogóle budowanie stadionów i organizacja Euro była przedsięwzięciem potrzebnym.

Zachowajmy ostrożność, wyłączmy lumpenpatriotyzm. Wpadający w "piłkoszał" powinni mieć świadomość, że hasło to zaprojektowano w biurach Coca-Cola Company…



[1] Mało kto dziś pamięta, ale były czasy gdy na Olimpiadach gracze zawodowych lig mieli zakaz wstępu. Uzawodowienie sportu to także przekształcenie go w biznes i praktykę nieosiągalną dla szarego człowieka. Zamiast zajęciem swobodnej, sprzyjającej promocji zdrowia rekreacji sport staje się domeną milionerów-wybrańców oglądanych przez grubych i chorych na cukrzycę biedaków.

[2] Mowa tu o zwalnianiu z podatków UEFA, a także o nachalnej inwazji tzw. "sponsorów". Mistrzostwa stają się jedną wielką strefą wolną od podatków, w której zagraniczne siły decydują o tym kto ma prawo robić biznes. Wymiana między kapitałem a państwem polega więc na tym, że państwo: zwalnia z podatków, buduje, wydaje, natomiast w zamian od korporacji otrzymuje porcję użytecznej, ogłuszającej rozrywki.

[3] Lumpenpatriotyzm to patriotyzm odrzuconych i porzuconych przez system. Patriotyzm ten sprzedawany jest każdej klasie społecznej. W swojej treści nawiązuje i apeluje do bezczynności i pozbawionej treści uciechy, szaleństwa oraz elementu pozaracjonalnego. Nie jest to ani patriotyzm robotniczy, ani nawet – patriotyzm burżuazyjny, jest to patriotyzm bierności a jego uczestnicy porzuceni zostają na pastwę systemowo konstruowanej rozrywki i uciechy.

[4] Przy okazji kibicowania mowa jest o "boju", "walce na śmierć i życie" itp. Kapitalizm w warunkach pokoju rozładowuje gniew przy pomocy piłki i krwawych gier komputerowych, by w trakcie wojny móc posłać gotowych i przeszkolonych żołdaków na rzeź.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz